Spis treści
Gruzję można zwiedzać na wiele sposobów. I pewnie każdy jest dobry. Samoloty tanich linii z Polski lądują w Kutaisi, więc najczęściej tutaj zaczyna się cała przygoda. Plan kilkudniowej wycieczki może wyglądać następująco:
- Kutaisi – jeśli ktoś koniecznie chce poznać miasto to jeden dzień w zupełności wystarczy. W mieście lub okolicach warto odwiedzić Katedrę Bagrati, Monastry Gelati, Klasztor Mocameta, i ruszyć dalej z miasto do Jaskini Prometeusza, kanionów Okatse oraz Martvili.
- Tbilisi – stolica jest przecudowna. Masa tu miejsc z wielowiekową historią i sporo przykładów nowoczesnej architektury. Cerkwie, kościoły ormiańskie, meczet i synagoga. Sporo polskich akcentów, jeśli ktoś czegoś takiego szuka. Wspaniałe jedzenie w knajpach i kąpiele w łaźniach siarkowych.
- Gruzińska Droga Wojenna – od zbiornika Zhanvali, wzdłuż rzegi Aragvi, twierdza Ananuri, Pomnik Przyjaźni Gruzińsko-Rosyjskiej, Przełęcz Krzyżowa Cimnda Sameba aż po ośnieżone zbocza góry Kazbek. Wspaniałe widoki.
Podróżowanie po Gruzji
Wewnątrz kraju podróżować można na wiele sposobów. W miastach – jak Tbilisi i Kutaisi – funkcjonuje komunikacja miejsca. Świetną robotę robią marszrutki – busy w różnym standardzie, kursujące na znanych trasach.
Ofertę uzupełniają autobusy i pociągi. Jak dojechać z Kutaisi o Tibilisi? Wszystkie metody są dobre, ale dobry bilans ceny oraz komfortu zapewniają autokary i pociąg. Przejazd tym ostatnim nie jest najszybszy, ale jest to przygoda sama w sobie.
Kuchnia gruzińska
Kuchnia jest częścią tożsamości Gruzinów. I tyle w temacie. Nie ma sensu się rozpisywać na temat jedzenia, które jest pyszne.
Psy na ulicach (i nie tylko psy)
W Gruzji bezpańskie psy szwendają się wszędzie. W czasie upałów leżą jak nieżywe na ulicach, chodnikach, skwerach. Są nieszkodliwe, ale gdy któryś zwróci uwagę na osobę idącą, to zaraz dołączają drugi, trzeci, być może kolejny.
Część z nich ma porozrywane lub ucięte uszy. Być może tak jest za sprawą kolczyków, którymi się te zwierzęta czipuje, a może jest prawda, w tym, że jest problem z wilkami, które zazwyczaj startują do uszu.
Na ulicach Gruzji – także na szosach szybkiego ruchu – spotkać też można krowy, świnie, osły, konie, owce. Nikt nie może być pewien, co zza zakręty wyskoczy. Krowy – nawet stadami – często stoją bez ruchu. Kierowcy mijają je bardzo blisko nawet na dużej prędkości (zobacz jak to się robi w Kutaisi).