Cała powierzchnia Malty znajduje się w strefie kontrolowanej lotniska. Legalne wykonywanie lotów dronem jest tam możliwe, ale po przejściu dość skomplikowanej procedury, a o ewentualną zgodę należy wystąpić minimum 7 dni przed lotem. Wniosek musi zawierać między innymi precyzyjne współrzędne miejsca lotu, planowany czas, analizę ryzyk, informacje o ubezpieczeniu.
Zdjęcia z perspektywy lotu ptaka można na szczęście robić na różne sposoby. Kilkanaście lat temu, gdy elektronika nie pozwalała jeszcze na budowę dronów, jakie znamy dzisiaj, odkryłem fotografię latawcową. W Polsce bawił się w to chyba jeszcze tylko jeden zapaleniec. Miałem też przyjemność doradzać archeologom jednego z polskich uniwersytetów, którzy pracowali na stanowisku bodajże w Syrii. Ich problem polegał na tym, że po całym dniu kopania i odsłaniania artefaktów szli spać, a w tym czasie pustynny wiatr nanosił tyle piachu, że rano musieli zaczynać swą pracę niemal od początku. Dzięki fotografii latawcowej mogli z powietrza fotografować wykopaliska.
Na świecie najbardziej znanym zdjęciem wykonanym przy pomocy latawca jest to prezentujące San Francisco po trzęsieniu ziemi w 1906. Zdjęcie wykonano z około 1000 stóp przy pomocy specjalnie skonstruowanej kamery ważącej kilkadziesiąt kilogramów.
Ja korzystam z uszytego specjalnie dla mnie przez jedną z polskich firm latawca o powierzchni 5 metrów kwadratowych i wymiarach 2 x 2.5 metra.
Kamera do latawca podwieszona jest za pomocą sprytnego zawieszenia, które wynalazł Francuz Pierre Picavet. Odpowiedni sposób wiązania linki gwarantuje utrzymanie podwieszonego sprzętu w poziomie.
Do tak skonstruowanego zawieszania mocuję zestaw, który umożliwia mi uniesienie aparatu, zdalne nim sterowanie w osi poziomej i pionowej oraz wyzwalanie migawki. Obraz z kamery może być przesyłany przez mały i lekki chiński nadajnik wideo.
Na Maltę zabrałem kamerkę GoPro, która do robienia zdjęć nadaje się dość średnio. Obiektyw typu rybie oko w fotografii nie pomaga.
Wszystkie poniższe zdjęcia z perspektywy lotu ptaka wykonano bez użycia drona.
2 komentarze
Szprytnnneee 🙂
Ciekawe. Podoba mi się pomysł.