Płyniemy na inną wyspę archipelagu. Rose Island, kilka mil raptem na północny wschód od New Providence.
Liczba mieszkańców: zero osób. Nie oznacza to jednak, że jesteśmy tu sami. W tych miłych okolicznościach przyrody i niepowtarzalnych pływamy sobie z delikatnie zdziczałym stadem świń. Rzecz na Bahamach nie niezwyczajna, choć trochę to dziwne, że trzoda chlewna pływa pieskiem.
Najbardziej znana plaża, gdzie można kąpać się ze świniami to Pig Beach na wyspie Big Major Cay, zwaną najczęściej jednak Pig Island, Wyspa Świń. W okolicach Nassau istnie jednak wielu operatorów oferujących wycieczki na mniej zatłoczone wysepki, na których także można spotkać te zwierzęta.
Same stada świń – początkowo żywiące same szukające pożywiania między innymi wśród resztek pozostawianych przez wycieczki – obecnie są karmione przez operatorów turystycznych. Z karmienia świń w wodzie także uczyniono atrakcję oraz skuteczny sposób na przekonanie opasłych zwierząt na wejście do wody w trakcie upałów.
Przekonać się można, że flamingi faktycznie żerują w taki sposób, że szczęka górna znajduje się pod dolną.
Flemingi na Bahamach są dość popularne. Po otwarciu luksusowego Baha Mar przeprowadzono szeroką akcję reklamową, poszukując opiekuna tych ptaków mieszkających na terenie kompleksu. Ze względu na lokalizację i urodę felimingów posada była opisywana jako praca marzeń.
Nie wszystkie papugi umieją gadać.
Czytaj dalej: Bahamy z dziećmi, Bahamy poza szlakiem wycieczkowców.