Istnieją co najmniej cztery teorie, dlaczego Chicago nazywa się Wietrznym Miastem. Istnieje też teoria, że ponad milion mieszkańców przyznaje się do polskich korzeni, a Chicago miałoby być w czołówce miast zamieszkanych przez Polaków (po Warszawie i Londynie). Trochę to chyba naciągane, ale polska kiełbasa, pierogi i ciupagi są do kupienia na Jackowie. Choć teraz w polskiej dzielnicy dominują ponoć Meksykanie.
W Chicago Kevin Costner walczył z Alem Capone w Nietykalnych, rządził The Boss, a życie wiodą dziewczęta i chłopcy z Chicago fire. Nazwa tej ostatniej produkcji jest dosyć ważna, bo Wielki pożar Chicago (The Great Chicago Fire) w październiku 1871 pochłonął ponad 10 kilometrów kwadratowych miasta. Sprawna odbudowa uczyniła z Chicago jedno z najsilniejszych gospodarczo miast Stanów Zjednoczonych, w którym nie brakuje sławnych landmarków.
W Chicago swój początek miała słynna Route 66, łącząca Chicago z Los Angeles. Teraz już faktycznie nie istnieje, a odcinki, które się zachowały wyglądają ponoć nie lepiej niż znak w miejsc, gdzie się zaczyna w centrum miasta.
Wieżowiec Sears Tower – przemianowany na Willis Tower – w momencie ukończenia w 1973 roku stał się najwyższym budynkiem na świecie. Od 1997 roku do momentu powstania One World Trade Center pozostawał najwyższym na półkuli zachodniej.
Sears Tower słynie także z balkonów ze szklaną podłogą na wysokości 412 metrów.
Panoramę miasta podziwiać można także z wieżowca John Hancock Center.
Szklanej podłogi tu nie ma, ale jest Tilt – platforma, która pochylając się sprawia, że między obserwatorem i ziemią jest tylko szyba i 300 metrów powietrza.
W Parku Milenijnym mamy szeroką na 20 metrów Cloud Gate, częściej nazywaną The Bean – fasolką. W całości zrobiona ze stali nierdzewnej, polerowana dwa razy dziennie, by zetrzeć odciski palców, ust i czego tam jeszcze.
Na kilkunastometrowych wieżach przy Crown Fountain wyświetlane są klipy prezentujące twarze mieszkańców Chicago, których przygotowano około tysiąca.
Chicago w jeden dzień:
2 komentarze
Chicago to moje ulubione miasto w USA. Poza tym są loty bezpośrednie i łatwo się tam dostać.
Ten szklany taras jest mega!
Najlepiej jest mieć rodzine w Chicago jak ja ha