W grudniu w Madrycie świta dopiero przed 9, więc poranne bieganie zaczynamy po ciemku. Od Plaza Mayor z 237 balkonami w dół prowadzi Casa de Toledo. Przez Puerta de Toledo do parku Río nad rzeką Manzanares.
Obszar parku pokazuje, jak zlasowane mózgi mieli krytycy budowy tunelu wzdłuż rzeki w Warszawie. W stolicy Hiszpanii podobnie odzyskano kawał powierzchni miasta chowając pod ziemią miejską obwodnicę M-30 wzdłuż rzeki właśnie. Późniejsza rewitalizacja terenów przyniosła 30 km ścieżek rowerowych, kilkadziesiąt boisk i placów zabaw.
Z parku można wyskoczyć przy stadionie Vincente Calderon, na którym gra Atlético Madryt, ale o stadionach będzie przy innej okazji. Droga powrotna to podbieg, jakby ktoś dwie warszawską Agrykolę przedłużył, ale na koniec można zajrzeć do barów, gdzie od rana pachnie kawą i ciastem, a autochtoni czytają lewicowe El País czy prawicowe El Mundo.
Gdy dzień dojrzewa, pojawiają się tapas i inne bardziej lub mniej zdrowe zawartości talerzyków.
Między świętami Bożego Narodzenia a Nowym Rokiem ulice i place madryckiej starówki są pełne ludzi. Wieczorami w okolicach Plaza Mayor czy Puerta del Sol, uważanego za centrum Madrytu, panuje tłok.
Kolejka do Muzeum Prado – jednego z najważniejszych i najbogatszych na świecie – nie maleje chyba nigdy, ale tuż za nim jest świetny i pełen biegaczy Parque del Retiro, którym można dojść do dworca Atocha, gdzie 11 marca 2004 roku w zamachach zginęło 191 osób, a ponad 2050 zostało rannych.
Palacio Real de Madrid, czyli Pałac Królewski w Madrycie jest oficjalną siedzibą króla Hiszpanii. Faktycznie król mieszka w innej, mniej okazałej siedzibie na przedmieściach. Sam król niewiele może, więc także dlatego (choć przede wszystkim przez skomplikowaną historię najnowszą Hiszpanii) cieszy się powszechnym poważaniem.
Zima w Madrycie to bardzo dobry moment na odwiedzenie Parque de Atracciones bezpośrednio przy stacji metra Batán. Wtedy kolejki do poszczególnych urządzeń są najkrótsze, a kupowanie droższych biletów gwarantujących szybszą obsługę jest całkowicie bez sensu,
Kluczowym elementem każdego pobytu w Madrycie musi być wizyta na Estadio Santiago Bernabéu, gdzie gra Real, ale to jest temat na nową blogonotkę.
3 komentarze
Zwiedzanie muzeów w Madrycie to wycieczka na ładnych kilka dni. Samo miasto – bardzo ciekawe. I w zimie nie jest tak zimo 🙂
Madryt latem jest jeszcze lepszy.
Madryt w zimie najlepszy! Człowiek się nie poci i można spokojnie poznać to miasto.