Spis treści
Początek II wojny światowej
W 1939 roku przed wybuchem II wojny światowej pociągi z Nimiec do Prus Wschodnich przejeżdżały przez most w Tczewie tranzytem i nie podlegały kontroli. Wcześniej musiały być awizowane na stacji w Szymankowie na terenie Wolnego Miasta Gdańska w tamtejszej polskiej placówce kolejowej i administracyjnej.
31 sierpnia 1939 Niemcy zgłosili polskiemu dyżurnemu ruchu dwa pociągi o numerach 963 i 965 wiozących bydło. Przez terytorium Polski przeprowadzić je miały polskie lokomotywy. Gdy te pojawiły się na stacji w Malborku, polskich pracowników obezwładniono i zastąpiono przebranymi w polskie mundury kolejarskie Niemcami. Niemieccy saperzy zajęli miejsca w wagonach. Około godziny 4:)) pociągi ruszyły w kierunku Tczewa, a tuż za nimi dwie drezyny pancerne pomalowane na zielono i żółto.
W międzyczasie niemieckie oddziały SA miały zaskoczyć polskich kolejarzy na stacjach Kałdowo i Szymankowo. Gdy pociąg 963 przejechał przez Kałdowo polski inpsektor celny Stanisław Szarek ostrzegł kolegów z Szymankowie wystrzeliwując czerwoną racę. Roman Grubba – zawiadowca w Szymankowie – przestawił zwrotnicę, kierując pociąg na boczny tor. Powrót na właściwą trasę zajął Niemcom półgodziny. Pomimo znajdowania się pod niemiecką strażą zawiadowca z Szymankowa Alfons Runowski ostrzegł kolegę w Tczewie, zawiadowcę Jana Ernsta.
O godzinie 4:25 z z lotniska pod Elblągiem wystartowały trzy samolotu JU-87. O godzinie 4:34, a więc 11 minut przed atakiem na Westerplatte i i sześć minut przed nalotem na Wieluń, rozpoczęło się bombardowanie okolic mostu w celu uszkodzenia detonatorów zaminowanego przez Polaków mostu.
Dopiero o godzinie 4:45 nadjechał pociąg numer 963, którzy zatrzymał się przed zamkniętą kratą uniemożliwiającą wjazd. Wysiadający z pociągu żołnierze zostali ostrzelani przez Polaków.
O 5:34 niemieckie samoloty dokonały kolejnego nalotu na Tczew. Trwała wymiana ognia między Polakami i znajdującymi się na wschodnim przyczółku Niemcami. O godzinie 6:110 wysadzono przyczółek wschodni, a o 6:45 zawaliły się filary zachodnie.
W odwecie za niepowodzenie akcji na stacji w Szymankowie Niemcy zamordowali kilkunastu polskich kolejarzy i członków ich rodzin.
Historia mostu w Tczewie
Decyzję, że przeprawa na trasie Kolei Wschodniej łączącej Berlin z Prusami Wschodnimi zostanie wybudowana w Tczewie podjęto w styczniu 1845 roku. Aby skrócić długość przeprawy podjęto prace regulacyjne na Wiśle. W chwili otwarcia i tak był najdłuższym mostem w Europie z długością całkowitą 837,3 metra i 785,28 metra po odliczeniu przyczółków. Pierwszy pociąg przejechał 212 października 1957 roku.
Przepustowość jednotorowego mostu niebawem stała się problemem na trasie o rosnącej popularności. Cięższe pociągi wymagały także konstrukcji o większej nośności. W odległości 40 metrów os istniejącego mostu rozpoczęto budowę drugiej przeprawy, której filary zlokalizowano w osi tych istniejących, aby nie utrudniać żeglugi po rzece Po zakończeniu budowy drugiego mostu w latach 1888-1891, starsza przeprawa została zmieniona na most drogowy.
W 1912 roku przesunięto wał od strony Lisewa, a mosty rozbudowano, zwiększając długość do 1030 metrów.
Most w Tczewie po II wojnie światowej
Po zniszczeniach września 1939 roku Niemcy nie odbudowali mostu drogowego – nieodległa przeprawa w Knybawie była wystarczająca. W 1945 wysadzili natomiast most kolejowy.
Polacy odbudowali most po wojnie – został oddany do użytku 8 marca 1947 roku. Już 23 marca powódź zerwała dwa przęsła i aż do końca 1958 roku część ruchu kołowego odbywała się po łączniku do przeprawy kolejowej. Później funkcjonowały dwa mosty z wahadłowym (ze względu na niewielką szerokość) ruchem na przeprawie drogowej.
W roku 2000 most drogowy został zamknięty ze względu na zły stan techniczny. W lipcu 2015 roku rozpoczął się remont, który miał na celu także budowę umocnionego przyczółka od strony Tczewa. W październiku 2019 roku wojewódzki konserwator zabytków nakazał wstrzymanie trwających prac rozbiórkowych, podnosząc, że drugie i trzecie przęsła typu ESTB z 1947 roku są jedynymi w Polsce, a być może także w Europie, konstrukcjami tego typu.
Przeprawa w trakcie wstrzymanego remontu nazywana jest najdłuższym molo w Polsce.