Muzeum Przyszłości (متحف المستقبل) w Dubaju otwarte w lutym 2022 roku na tle sąsiednich drapaczy chmury wydaje się mieć szczególnie dużych rozmiarów. Tymczasem to siedem kondygnacji nad ziemią, 77 metrów wysokości i 30 tysięcy. Elewację zdobią fragmenty poezji szejka Hamdana bin Mohammeda bin Rashida Al Maktouma, władcy Dubaju i premiera Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
W środku wkraczamy w nie tak odległy rok 2071. Wszystko prezentowane jest w sposób spójny – na mapach i zdjęciach można zobaczyć wyspy oraz budynki, o których wiadomo teraz, że są w planach. Ale nie tylko. Dość naturalnie spodziewamy się w środku nasycenia technologią – robotów, sztucznej inteligencji, migających lampek. To wszystko tam jest, ale w znaczeniu dość marginalnym, bo ekspozycja koncentruje się na innych tematach. Jest wiele o środowisku, klimacie, a szklane podświetlane walce ze szkła to biblioteka gatunków roślin i zwierząt.
Jest pokazane jak niszczymy planetę i jak możemy ten proces powstrzymać.
W niedalekiej przyszłości czeka nas przyspieszenie w podboju kosmosu. Nie trzeba odwiedzać muzeum, żeby to wiedzieć. Poświecono temu całe piętro, a trzeba pamiętać że Zjednoczone Emiraty Arabskie należą do niewielkiego grona państw, których lądownik z sukcesem dotarł na Marsa. Opowieść o eksploracji Księżyca i planet jest na początku.
Bardzo istotny fragment wystawy poświecono zdrowiu psychicznemu. W 2030 depresje wyprzedziły otyłość na liście najczęściej występujących chorób przewlekłych. Całe piętro poświęcone jest temu, jak bardzo mamy przesrane i czy można cokolwiek z tym zrobić.
Roboty spacerują w lobby. Piętro poświęcone Future Heroes to potężny plac zabaw, gdzie można sobie patrzeć na biegającą wśród cudownych urządzeń naszą przyszłość.
Wewnątrz eliptycznej formy budynku znajduje się taras widokowy z widokiem na sąsiednie wieżowce przy Sheikh Zayed Road.
Windy, klatki schodowe, a nawet tunel prowadzący z sąsiadującej stacji metra zostały zaprojektowane w wielkim rozmachem.
Wizytę w muzeum trzeba rezerwować online – miejsca bardzo szybko stało się jednym z najpopularniejszych miejsc miasta.
Dla odmiany warto odwiedzić też Stary Dubaj – stylizowany, bo wiele budynków stanowiących coś na kształt starówki, wzniesiono kilka zaledwie lat temu.