W styczniu nie marzyłem o tym nie ważyłem tyle, by pobiec w upale 42 kilometry 195 metrów. Ale 10 kilometrów już można.
Maraton w Dubaju to najlepiej opłacany biegu na świecie. Solidne honoraria i nagrody (200k $ dla zwycięzców) kuszą największe gwiazdy. Kenijczyk Kenisa Bekele – trzykrotny mistrz olimpijski i – 15-krotny mistrz świata – zapowiedział pobicie rekordu świata, być może bariery 2 godzin. No to lecimy.
Pakiety startowe odbieramy w ekskluzywnym hotelu Meydan przy torze wyścigów konnych. Część kobiet w abajach, spod których połyskują kolorowe buty Nike’a czy Asics’a.
Dzień zawodów. Maratończycy pobiegli wcześnie. Start po ciemku o 6.30. Potem wzdłuż wybrzeża w kierunku Palm Island, zawrócili przy Dubai Media City i dalej prosto Jumeirah Beach Road aż do Union Flag, gdzie ponownie zwrócili w kierunku mety przy hotelu Burj Al Arab i budynkach Akademii Policyjnej.
Ostatecznie Bekele biegu nie ukończył. Rekord trasy pobił Tamirat Tola z Etiopii z zajefajnym czasem 2:04:11. Rekord świata nie padł, ale czas imponujący. Finisz Toli odbył się przed startem biegu na 10 km. Swoją drogą Etopiczycy to najlepsi kibice na trasie i całkowicie zdominowali strefę mety swoimi śpiewami.
Na 10km pobiegliśmy o 9.00. Nie jest to wymarzona godzina na bieganie, gdy lądowanie w Dubaju było raptem półtora dnia wcześniej i organizm jeszcze nie przebolał 3 godzin różnicy czasu. Trasa wzdłuż plaży ulicą Al Sufouh, obok Dubai College i wejścia do Palm Island. Następnie zawrotka przy The One & Only Mirage Hotel. Dzielnice willowe, w jedną stronę przed tobą Dubai Marina, w drugą słynny Burj Al Arab. Upał na czarnym asfalcie, choć to najzimniejsze dni w Dubaju.
W biegu na 10 km pobiegło ponad 15 tysięcy osób ze 149 (jeśli dobrze policzyłem, bo lista zajmuje mi 3 ekrany) państw, w tym 27 Polaków. Tłumy, ale na dwujezdniowej trasie po 4-6 pasów w każdą stronę jest szeroko, nie ma bitwy na łokcie.
[smartslider3 slider=16]
Organizacja świetna. Wodopoje co 3 km, izotonik, banany.
Koniec. Po imprezie. Dochodzi 7.00 polskiego czasu.
5 komentarzy
To może za rok maraton :)?
Inszallah 🙂
Witam moje marzenie jest wziąć udział w takim biegu prosze o kontakt bardzo mnie interesuj jak tam jest 🙂
Marek: polecam. Fajne miejsce do biegania, gdy w kraju szaleje zima. Bieg na krótszym dystansie jest naprawdę masowy, a trasa maratonu w Dubaju niezwykle malownicza.
Może tej zimy mi się uda pobiec w Dubaju. Będę tam na pewno, ale zobaczymy czy forma na maraton będzie 🙂