Miasteczko Page (7.5 tysiąca mieszkańców) w Arizonie jest fascynujące z wielu powodów. Z okna hotelu widzę dwa kościoły chrześcijańskie, choć nie należy sobie wyobrażać zbyt wiele. Gotyk to nie jest. Ale gdy podjadę bliżej centrum, tzn. jakieś kilkaset metrów w przeciwnym kierunku, bo cała mieścina ma mniej niż 2 kilometry rozpiętości, jest taki fragment ulicy, że kościołów jest dziesięć na odcinku powiedzmy 300 metrów. Każdy innego wyznania, wszystkie chrześcijańskie.
Nikt tutaj nie wie, która jest godzina. Niby Arizona (Mountain Standard Time), ale blisko granicy ze Stanem Utah (Mountain Daylight Time). Sporo osób nocuje tutaj na trasie z Nevady (Pacific Time Zone) lub Colorado (Mountain Daylight Time). W dodatku są to tereny rezerwatu plemienia Navajo, które ma własną strefę, ale nie odkryłem jeszcze dokładnie jaką.
Ważne, że lotnictwo na całym świecie rządzi się Uniwersalnym Czasem Koordynowanym UTC. Nie ma mowy o pomyłce. W Arizonie jedziesz przez totalne pustkowia, w oddali widzisz, jakąś rozwalającą się przyczepę czy ghost town, a obok równiutki prostokąt pustynnego gruntu. Lotniska i lądowiska są wszędzie.
W Page lotnisko jest tylko trochę mniejsze niż reszta miasteczka. Są regularne połączenie do Phoenix i Denver. Na płycie stoi ze 100 maszyn, dwa Embraery, trochę business jetów.
Z Rickiem, moim nowym kolegą, lecimy nad Horseshoe Bend, kanionem Glen na rzece Kolorado, ogromną zaporą i jeziorem Powella. Zbiornik ma linię brzegową dłuższą niż amerykańskie wybrzeże Pacyfiku, a więcej wody piętrzy tylko zapora Hoovera.
Mówię, że sporo ludzi od nas przyjeżdża do Stanów budować nalot i wylatać godziny do kolejnych uprawnień. Mówię, że w Poland latanie jest very expensive. On mi na to, że tutaj też drogo, ale jego pierwszym instruktorem był jakiś Polak.
Aby do Horseshoe Band dojść piechotą, trzeba zostawić samochód przy Route 89. Trasa jest krótka, ale na końcu ścieżki czeka nagroda.
Trasa USA z dziećmi:
Nowy Jork na początek, Księgarnia Strand, Waszyngton, czyli stolica, Muzeum Lotnictwa i Przestrzeni Kosmicznej, Cmentarz Arlington, San Francisco, Dolina Krzemowa, Big Sur, Long Beach, Hollywood, Beverly Hills, Santa Monica, Pierwsza restauracja McDonald’s, Route 66, Las Vegas, Zapora Hoovera, Wielki Kanion, Kanion Antylopy, Page, Horseshoe Band, Zapora i Kanion Glenn, Park Narodowy Zion, Dolina Śmierci, Prom Kosmiczny Endeavour, Końcówka w Los Angeles
a także: Co przeczytać i obejrzeć przed wyjazdem do USA, Czym jeździć po USA i jak tam dolecieć, USA dla miłośników lotnictwa.